” Zacznę od moich postępów w życiu zawodowym.
Po warsztatach „Biznes i Kariera z Pasją” poprawiły się moje relacje w obecnej pracy. Pracodawcy zaczęli mnie bardziej doceniać i szanować, poza tym usamodzielniłam się i nabrałam pewności siebie dzięki zdobytemu doświadczeniu. Mimo to stwierdziłam, że odejdę z tej pracy, bo panujące tam stosunki mimo poprawy pozostawały toksyczne. Poza tym przekonałam się, że po prostu nie chcę być adwokatem w kancelarii. Na warsztatach odkryłam, że idealna jest dla mnie praca mediatora. Zaraz po warsztatach w Warszawie zapisałam się na studia podyplomowe z mediacji. Tytuł mediatora zdobyłam pod koniec roku 2014.

Po zdobyciu kwalifikacji mediatora zaczęłam aktywnie szukać nowej pracy zgodnej z zamówieniem, które zrobiłam po warsztatach.

Był to długi i trudny proces. Problemy wynikały z tego, że szukałam pracy w regionie, gdzie rynek pracy dla osób z moim wykształceniem jest bardzo trudny. Miało to związek ze zmianami w życiu osobistym, o których napisze później. W całym regionie było tylko kilka ofert pracy, na wszystkie z nich odpowiedziałam, ale dostałam same odmowy. Żadna z tych prac mnie tak naprawdę nie interesowała, ale po prostu nic innego nie było. Po tych wszystkich odmowach załamałam się, ale postanowiłam jeszcze dzwonić do firm i instytucji w regionie i aplikować tam „na ślepo”.

W jednej z firm bardzo szybko dostałam odpowiedź i zaproszenie na kilka rozmów, które były interesującym wyzwaniem.
Prace dostałam – od czerwca będę mediatorem i specjalistą prawa pracy w znanym koncernie optycznym. Stanowisko to jest bardzo wysokie, podlega bezpośrednio pod zarząd koncernu. Jest to praca, która odpowiada w 100% mojemu nowemu zamówieniu. Wiele cech tej pracy, np. wynagrodzenie, dodatkowe świadczenia i możliwości rozwoju, znacznie przewyższa moje oczekiwania w zamówieniu.
Można powiedzieć, że idealna praca sama do mnie przyszła.

Moim wyzwaniem zawodowym jest teraz utrzymanie tej pracy i pozbycie się słabości, o których powiedziano mi po rozmowach. Według przełożonych mam świetne kwalifikacje, ale zbyt mało agresywną i władczą retorykę. Dlatego umowę dostałam na razie tylko na rok, żebym mogła udowodnić, że mogę pokonać te słabości.
Jestem bardzo chętna podjąć to wyzwanie. Jestem pewna, że otrzymam dużo wsparcia od przełożonych. Znaczące jest, że mój bezpośredni współpracownik, powiedział, że odnalazł we mnie Bratnią Duszę w życiu zawodowym.

Również w moim życiu osobistym nastąpiły wielkie zmiany.

W trakcie programu Sekret Bratniej Duszy poznałam Bratnią Duszę, z która stworzyłam w krótkim czasie związek. Niestety mój partner w niedługim czasie bez powodu z dnia na dzień zakończył ten związek. Wtedy nie mogłam zrozumieć, dlaczego przydarzył mi się taki pech, ale teraz cieszę się, bo później okazało się, że to nie był wartościowy mężczyzna i tak prędzej czy później sama zakończyłabym znajomość.

Po zakończeniu tego związku rozwinęłam znajomość z innym mężczyzną (Polakiem urodzonym i wychowanym w Niemczech), którego poznałam wcześniej na portalu randkowym, ale „skreśliłam” go na początku ze względu na dużą odległość i prostacki profil na Facebooku. Spędziłam z nim sporo czasu, moje uprzedzenia się nie sprawdziły, a potem stworzyłam związek, w którym jestem do dziś.

Wyzwaniem w tym związku była (i jeszcze jest) odległość 300 km od miejsca zamieszkania mojego partnera. Widywaliśmy się tylko w weekendy i na urlopie. Mój partner nie był gotowy do przeprowadzki do innego miasta. Ja natomiast nie chciałam mieszkać w jego regionie, bo jest to głęboka prowincja, gdzie nie czuję się dobrze. Byłam bardzo zła, że mój partner nie jest skłonny do kompromisu, ale tak bardzo chciałam wyprowadzić się z mojego miasta, że zgodziłam się poszukać pracy w miejscu zamieszkania mojego partnera i zobaczyć, co z tego wyjdzie.
Teraz znalazłam tam tak wspaniałą pracę, że postanowiłam zaryzykować.

Przeprowadzam się teraz przede wszystkim dla pracy, a nie dla partnera.
Mimo, że jestem w związku już sporo czasu, nadal nie wiem, czy jest to partner na całe życie.
Na początku wydawało mi się, że to idealny mężczyzna, ale teraz mam wiele wątpliwości.
Mój partner ma wspaniałe zalety (dążenie do bogactwa, niezależność finansowa, wysoka pozycja zawodowa, wierność, solidność, szczerość, oddanie, odpowiedzialność, brak nałogów, atrakcyjny wygląd, podobne cele, nowoczesne poglądy na rodzinę), ale też wyjątkowo paskudne wady (wybuchowość, prostackie zachowania i język, brak chęci rozwoju intelektualnego i duchowego, nienawiść do innych narodów, chęć dominacji).

Na ten moment to na pewno nie jest Bratnia Dusza według kryteriów SBD, chociaż przeżywamy wiele szczęśliwych chwil.

Przenoszę się do jego miasta, żeby dać mu szansę i poznać go w życiu codziennym. Przez pierwsze 3 miesiące postanowiłam zamieszkać osobno i skoncentrować się przede wszystkim na pracy. Myślę, że dam sobie czas około pół roku, żeby zobaczyć, czy związek się rozwija i czy mój partner będzie chciał razem ze mną przechodzić transformację i pozbyć się zachowań, których ja nie akceptuję.

Moje podejście jest teraz takie, że proszę Wszechświat, żeby tak zadziałał, by moje życie ułożyło się jak najlepiej dla mnie. Jestem otwarta na wszelkie nowości. Niech się stanie to dla mojego najlepszego dobra.
Wyrażam zgodę na wykorzystanie tego listu w Twoich następnych książkach, audycjach i programach.
Pozdrawiam gorąco z Niemiec,”
Agata ? prawnik, adwokat, mediator

„Dziękuje Ci Agnieszko za te wspaniałe odpowiedzi (pod sesjami Kobieca Moc). W sprawie ponownego bilansowania skontaktuje się.
Stosuje metodę drobnych kroków i codziennie robie medytacje kolorami, Moja siła wrasta codziennie. Mam dużo bardziej odwagi, jestem tak pewna siebie w nowej pracy, że praktycznie wszystkie moje intencje zawodowe prawie już się spełniły. Mój szef i zespół powiedzieli, że ja ich już do siebie przekonałam i jeżeli o nich chodzi, to są juz zdecydowani mnie zatrzymać na stale, roczna umowa jest dla nich tylko formalnością. Świetnie poradziłam sobie w pierwszych negocjacjach, podwładni słuchają mnie i liczą się z moim zdaniem. Zmienił się mój ton głosu ? mówię jak osoba z wieloletnim doświadczeniem, mam silny, mocny głos. Przepełnia mnie radość i szczęście, kiedy myślę o nowej pracy. Mam tak wspaniale relacje, że czasem myślę, że to nie może być realne.
Zrealizowałam też plan ?dopieszczaczy? z sesji 2 : zadbałam o atrakcyjny wygląd i rozwój pasji muzycznej w nowym miejscu zamieszkania. W tym ostatnim wspiera mnie szef i koledzy z pracy.
W relacji z partnerem zastosowałam zasadę małych kroków i stawiania jasnych granic. W medytacji kolorami szczególnie silnie powtarzałam: ?Potrafię wyznaczać swoje granice i inni ludzie je respektują?.
Pozdrawiam i dziękuje raz jeszcze za dotychczasowe wsparcie.”

„Witam, czuję się bardzo szczęśliwa, bo podczas sesji odkryłam, że zarówno w mojej aktualnej pracy, jak i w życiu prywatnym realizuje moje pasje w pełni. Obie sfery życia łączą się w całość, ponieważ mój nowy szef również ma pasje muzyczne i wspiera mnie w realizacji tych pasji, wspierają mnie także inne osoby poznane w pracy.
Agata z Niemiec.”